Zapraszamy na wystawę NRD i Ekspresja lat 80.
Malarstwo, grafika i rzeźba ze zbiorów Museum Junge Kunst we Frankfurcie nad Odrą.

artyści:
Solveig Karen Bolduan (1958) / Hartwig Ebersbach (1940) / Lutz Fleischer (1956) / Hubertus Giebe (1953) / Hans-Hendrik Grimmling (1947) / Klaus Hähner-Springmühl (1950-2006) / Angela Hampel (1956) / Johannes Heisig (1953) / Michael Hengst (1953) / Klaus Killisch (1959) / Walter Libuda (1950) / Holger Lippmann (1960) / Frank Maasdorf (1950) / Michael Morgner (1942) / Hans Scheib (1949) / Hans Scheuerecker (1951) / Wolfgang Smy (1952) / Gerd Sonntag (1954) /  Ulla Walter (1955) / Karla Woisnitza (1952)

kurator: Armin Hauer / Museum Junge Kunst, Frankfurt (O)

otwarcie 6 maja, godzina 19:00
wystawa będzie czynna do 29.05.2016

 


Punktem odniesienia wystawy są prace, które można ogólnie określić mianem neoekspresjonistycznych. Z liczącej ponad 11 tysięcy obiektów kolekcji Museum Junge Kunst prezentujemy 20 artystów, pokazujących 40 obrazów
i grafik oraz 4 rzeźby. Wystawa jest wyborem twórczości „Nowych Dzikich z NRD" i stanowi fragment pokazu mającego miejsce w 2015 roku we Frankfurcie nad Odrą. Jest pierwszą tego rodzaju prezentacją
w Polsce.

Dzikie malarstwo.
W latach 70. fala malarstwa naładowanego emocjami zawładnęła „Sztuką Zachodu" i rynkiem sztuki. Pojawiają się nowe określenia stylu: Dzikie lub Gwałtowne malarstwo, w RFN, Transawangarda we Włoszech, Figuration Libre we Francji czy też Bad Painting lub New Image Painting w USA. Ogólnie można określić ten fenomen mianem neoekspresjonizmu. Trend subiektywnego i emocjonalnego malarstwa pojawia się również w innych dyktaturach socjalistycznych i nie można ujmować go jedynie w kategorii lustrzanego odbicia lub naśladownictwa. Po dokładniejszej analizie prac i okoliczności ich powstania dojdziemy do jego źródeł społecznych i obyczajowych.

Styl generacji.
Pokolenie artystów lat 50. urodzonych w NRD pomimo stylistycznej różnorodności i indywidualizmu nie miało dotychczas szansy na osiągniecie estetycznej głębi i rozległości artystycznego spektrum. Epicentrami neoekspresjonistycznych tendencji były głównie Drezno, Lipsk, Berlin i Karl-Marks-Stadt (obecnie Chemnitz). Część artystów przyciągał alternatywny styl życia (na ile było to możliwe w policyjnym kraju), performances, zakładanie grup artystycznych, niezależnych galerii, tworzenie książek artystycznych i samizdatowych publikacji. Typ artysty zajmujący się wyłącznie malarstwem był rzadkością w tej generacji nie odcinającej się od oficjalnych struktur, umożliwiających wystawianie, zamówienia publiczne i sprzedaż prac również na tzw. Zachód. Wszyscy pokazywani artyści byli członkami Związku Artystów Plastyków NRD. Trudna do pogodzenia rola artysty akceptowanego
i wspomaganego przez państwo, a jednocześnie kontrolowanego i obłożonego zakazami cenzury, stała się dla wielu przedmiotem ich sztuki.

Z obrazów Karli Woisnitzy (1952) przebija humor jako próba uwolnienia się z ciasnego gorsetu realności. Dalsze tematy i strategie artystyczne dają się również łatwo zauważyć jak np. historyczny wpływ niemieckich dyktatur, udramatyzowany i zindywidualizowany w pracach Hubertusa Giebe (1953 ) i Hansa-Hendrika Grimmlinga (1947) lub oscylujących wokół ważkich tematów jak wojna i pokój lub jednostka i masa (Michael Morgner, 1942) czy też feministyczna niezależność w patriarchalnym NRD (Angela Hampel, 1956).
Do ikonograficznej tradycji portretu zbiorowego nawiązują akty i portrety Johannesa Heisiga (1953) namalowane w kontrastowych nokturnach zurbanizowanego osamotnienia. Niektórzy z nich wymykają się temu figuratywnemu „poszukiwaniu sensu" i pozostawiają tylko nieforemne ślady przelotnej obecności, jak w pracach Klausa Häner-Springmühl (1950-2006) albo zanurzają się w świat linii i plam dryfując pomiędzy figurą a znakiem (Hans Scheurecker, 1951 i Michael Hengst, 1953). To co mityczne w człowieku i zwierzęciu (Gerd Sonntag, 1954) albo fantasmagoryjne w swej groteskowej postaci znajdziemy w pracach Waltera Libudy (1950), opuszczających realne światy na rzecz otwarcia ku podświadomości i irracjonalności. „Para", Hansa Scheiba (1949) emanuje zmysłowością zbliżenia, ukazując bez osłonek patos egzystencji uwolnionej od społecznych zachowań i konwencji. Podobne wątki znajdziemy również w pracach innych artystów, gdzie programowo zacierane są różnice pomiędzy płciami, jak np. w archaizującej stelli Holgera Lippmanna (1960) czy też w rzeźbach Franka Maasdorfa (1950), wydobywającego z surowego pnia drzewa szkicowe antropomorficzne wizerunki. Pomimo tylko epizodycznego zainteresowania tendencją ekspresjonistyczną wśród rzeźbiarzy NRD, których większość pozostała na pozycji klasycznego kanonu akademickiego, rzeźba znalazła również swoje miejsce na wystawie.

Pytania/Odpowiedzi.
Jednoznaczna odpowiedź na pytanie o znaczenie artystyczne i oddziaływanie społeczne tej sztuki z pewnością nie jest łatwa. Czy chodzi w niej o zapis psychologicznej wrażliwości społeczeństwa (Hans-Joachim Maaz, 1943), czy raczej są to kruche struktury łączące społeczeństwo na krótko przed jego rozpadem, a artysta pełni tylko rolę wielokrotnie cytowanego sejsmografu nastrojów? Czy jest to być może „sztuka z więzienia", której twórcy marząc o wolności walą głową w mur z twarzą naznaczoną grymasem bólu? Czy sztuka ta przejdzie do historii jako świadek swojego czasu, czy raczej jest kontynuacją jednej z klasycznych i figuratywnych postaw moderny bez oglądania się na dekonstrukcyjne gry postmodernizmu, tak jak tego uczono w akademiach sztuki NRD? Czy młodzi artyści z NRD znaleźli jednoznaczne potwierdzenie przynależności do malarskiego ducha swojego czasu? Czy tez stworzyli własny wariant „Międzynarodowej Sztuki Współczesnej" w zamkniętym i odizolowanym społeczeństwie, by z wewnętrznej potrzeby przebić się na zewnątrz?

Pytania te należy z pewnością wypośrodkować, w zależności od formy wypowiedzi poszczególnych artystów. Wystawa jest tylko próbą odpowiedzi na nie. Najważniejszym jest jednak doświadczenie siły oddziaływania tych obrazów i rzeźb, są one przecież niepowtarzalnym wyrazem artystycznych postaw, przypominających dziś współczesność, która przeminęła.

Tekst: Armin Hauer, tłum. Ryszard Górecki