Zapraszamy na finisaż wystawy Klema Felchnerowskiego pt. "Malarstwo materii", który odbędzie się 4.03 o godzinie 18:00.
Klemens Felchnerowski to postać wyjątkowa w powojennym pejzażu kulturalnym i artystycznym Zielonej Góry. Wszechstronnie wykształcony, o szerokich horyzontach i umiejętnościach, którymi mógł obdzielić kilkanaście osób.
Z powodzeniem uprawiał sport, poezję i krytykę sztuki. Był pierwszym Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, prezesem Oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków, redaktorem graficznym „Nadodrza" i dyrektorem Muzeum. Współorganizował Pracownię Sztuk Plastycznych i Biuro Wystaw Artystycznych. Uczestniczył w wielu wystawach i spotkaniach polskiej awangardy - Plenerach Koszalińskich w Osiekach, sympozjach „Złotego Grona". Łatwość kontaktu i umiejętność współżycia z ludźmi otwierały mu drogę do władz, urzędów; sprzyjały Jego pomysłom, pomagały realizować się na wielu płaszczyznach.
Legenda nietuzinkowej, barwnej osobowości towarzyszyła mu od zawsze, przyczyniając się do powstania szeregu mniej lub bardziej prawdziwych anegdot i opowieści. Duża w tym zasługa przyjaciół - dziennikarzy, literatów, którzy taki wizerunek Felchnerowskiego utrwalili. Był on jednak przede wszystkim znakomitym artystą - malarzem, grafikiem i rysownikiem. Niestety, nie w pełni docenionym. Należał do pokolenia „Arsenału", które zbuntowało się przeciwko obowiązującej doktrynie realizmu socjalistycznego. Już od końca lat pięćdziesiątych Jego obrazy posiadały łatwo rozpoznawalne cechy indywidualności i mieściły się w nurcie malarstwa materii.
Emocje jakich doświadczał podczas malowania wynikały z przeżyć wewnętrznych. Dramat egzystencji zawarł w gęstej, z pozoru abstrakcyjnej strukturze malarskiej. Przy pomocy nasyconej faktury i koloru pragnął wyrazić najistotniejsze kategorie ludzkiego doświadczenia - ból, żal, cierpienie, miłość. Układy, które budował, ograniczały się z reguły do kilku prostych form: koła, jego wycinków oraz prostokątów. Ich kontury rozpływają się w mrocznych tłach. Dominują czernie, brązy i zielenie, ożywiane światłem intensywnej czerwieni, żółci lub bieli. Chętnie stosował rozmaite „nieartystyczne" środki. Początkowo były to ziarna zbóż, później skrawki futra, tkanin i grube workowe płótna. Nawarstwiane tworzyły rodzaj reliefowych struktur.
Minęło ćwierć wieku od przedwczesnej śmierci malarza. Pamięć o Nim trwa, zyskując materialny wyraz w postaci spiżowych płyt i ronda Jego imienia. W mieście, w którym mieszkał i pracował przez większą część swojego życia. Ale co najważniejsze, pozostała sztuka. Największą kolekcję dzieł zielonogórskiego twórcy posiada Muzeum Ziemi Lubuskiej. Ten imponujący zbiór liczy ponad 1500 prac z lat 1936 - 1980. Obszerny ich wybór można oglądać na dwuczęściowej, monograficznej wystawie w Muzeum i BWA, której towarzyszy niniejsza publikacja. Mam nadzieję, że album ten wzbogaci wiedzę o dokonaniach Klemensa Felchnerowskiego i zwróci uwagę na znaczenie Jego sztuki, w szerokim, nie tylko lokalnym kontekście.
Leszek Kania
{gallery}2005/klem felchnerowski/2{/gallery}