Zapraszamy na wernisaż wystawy Magdaleny Starskiej - Plan na otwartych kołach w piątek 22.03 o godzinie 19:00
Wystawa będzie czynna do 14.04.2013
Kurator: Jakub Banasiak
"Plan na otwartych kołach" to pierwsza duża, przekrojowa wystawa twórczości Magdaleny Starskiej, członkini grupy Penerstwo, jednej z najciekawszych polskich artystek ostatnich lat.
Na wystawie pokazane zostaną wszystkie najważniejsze prace artystki, a także prace premierowe – w sumie kilkadziesiąt obiektów, rzeźb, instalacji i rysunków. Nie zabraknie znanych realizacji – jak "Piana", "Na stopienie lodów", "Głowa z głów" czy "Kiedy usycha, to się prostuje". Pokaz zostanie uzupełniony o projekcję filmu "Najważniejsze jest słońce" oraz prezentację kostiumów, które Starska zaprojektowała do swoich performansów. Przed budynkiem galerii BWA stanie rzeźba "Rozświetlanie", pokazywana wcześniej w Wiedniu i Ostravie. Wystawie towarzyszyć będzie katalog, który zawierać będzie również zdjęcia z wystawy – stąd jego publikacja nastąpi już po zakończeniu pokazu.
Starska. Sztuka elementarna
Zaskoczenia są cztery.
Pierwsze jest takie, że Plan na otwartych kołach to pierwsza przekrojowa wystawa twórczości Magdaleny Starskiej.
Starska, członkini PENERSTWA, stała się swoistą „zakładniczką" popularności tej formacji. Jako uczestniczka konstytutywnych dla tej grupy wystaw (Śniące ciała, Brzuch, Dobre do domu i na dwór), a także artystka reprezentowana przez galerię Stereo, siłą rzeczy wpisała się w towarzyszące PENERSTWU narracje („wrażliwe chamstwo", emocjonalność, niechęć do teoretyzowania itp.). Nie bez racji - sztuka Starskiej istotnie opiera się na emocji, przeżyciu danej sytuacji, często bardzo kameralnej. A jednak do tej konstelacji Starska pasuje tylko pozornie. Z jednego, za to fundamentalnego powodu: jej realizacje mają społeczny cel; Starska kieruje swoje prace w stronę publiczności i oczekuje interakcji, to sztuka w procesie, wymagająca zaangażowania obu stron. W kontekście sztuki członków PENERSTWA brzmi to niemal jak herezja. Wojciech Bąkowski, Piotr Bosacki, Tomasz Mróz, Iza Tarasewicz - to wizualni poeci, radykalni eskapiści, twórcy eksplorujący pokłady swojego „ja" na iście przemysłowych głębokościach. Tymczasem Starska kroczy zupełnie innymi ścieżkami: wychodząc od skrajnie indywidualnych przeżyć, otwiera się na widza, oferując mu udział w wykreowanej przez siebie sytuacji. Starska to szamanka, a szaman zawsze potrzebuje publiczności.
Starska nie równa się PENERSTWO, a nawet nie równa się „nowa sztuka z Poznania". I to jest zaskoczenie drugie.
Twórczość Starskiej opiera się na indywidualnym, a więc niepowtarzalnym doświadczeniu i skrajnie osobistej interpretacji rzeczywistości; rzeczywistości najbardziej prymarnej, to jest najbliższej, domowej, prozaicznej. Starska mogłaby powtórzyć okrzyk Pawła Althamera: „Błogosławiona zwyczajność!". Jednak, w przeciwieństwie do artysty z Bródna, Starska otaczającą ją rzeczywistość twórczo transformuje, rzeźbi w niej i ku jej czci - można wręcz powiedzieć, że stawia jej ołtarze. W konsekwencji również repozytorium artystycznych gestów i praktyk umocowane jest w na poły rzeczywistym, na poły magicznym świecie, przypominającym trochę aurę z filmu Fanny i Aleksander. Stąd Starska tworzy w takich mediach jak piana, drożdże, ciasto, chleb, światło czy warzywa, ale korzysta także z tradycyjnych materiałów - drewna czy gipsu. Starska „rzeźbi" również w stanach skupienia, procesach i zjawiskach (gnicie, migotanie, topienie, spływanie). To sztuka wielu zmysłów, nie tylko wzroku. W tej rzeczywistości widz jest mile widzianym gościem: może dotknąć, wejść do środka, poskakać, polepić, ubrudzić się, a nawet zabrać część pracy do domu (jak w pokazywanym na wystawie stogu siana, w którym kryją się domowe przetwory - każdy może przynieść własny i wymienić na inny). Tu nawet rysunki - te tradycyjne „obiekty sztuki" - są zapisem myśli, świadectwem procesu.
Zaskoczenie trzecie jest więc takie, że artystyczny język Starskiej nie został dotąd rozszyfrowany przez rodzimą krytykę artystyczną i kuratorów; że Starska ciągle funkcjonuje poza dominującymi dyskursami polskiej sztuki. Nie pasując do żadnej szufladki, stoi na uboczu.
Plan na otwartych kołach to próba zmiany tego stanu rzeczy, „odczarowania" twórczości Starskiej, ukazania jej autonomii i oświetlenia najważniejszych wątków. Pojawiające się tu kategorie, problemy i figury - rzeźba społeczna, estetyka relacyjna, codzienność, związki perfromansu i formy - domagają się osobnych opracowań i interpretacji. Takie zadanie ma spełniać katalog przygotowywany przy okazji wystawy.
Sztuka Magdaleny Starskiej nie zawsze pasuje do przestrzeni galeryjnej. Wydaje się być to prostą konsekwencją charakteru tej twórczości: to twórczość elementarna, życie, ruch, pulsowanie, proces, interakcja; tymczasem white cube to statyczność, zamknięcie, przewidywalność, dystans, spekulacja. To, co w sztuce żywe, w galerii zamienia się w przygwożdżony do ściany obiekt. Mimo że krytyka instytucjonalna od kilku dekad dekonstruuje główne mechanizmy działania muzeów i galerii, ich publiczność ciągle czuje się skrępowana dostojnością nobliwych gmachów i obowiązujących w nich kodów zachowań. W wypadku twórczości Starskiej jest to wyjątkowo dojmujące. Dlatego Plan na otwartych kołach celowo obchodzi popularne dzisiaj modele wystawiennicze: zamiast ascezy i umiaru oferuje natłok, zamiast krystalicznej przejrzystości - horror vacui. Staraliśmy się zamienić galerię w jeszcze jedną pieczarę - z dziwacznymi strukturami w środku, ze ścieżkami i wąskimi przesmykami. Skąpaną w półmroku, a nie w mlecznej poświacie świetlówek rodem z gabinetów dentystycznych. Tylko wtedy można próbować ocalić niesamowitość tej sztuki, jej społeczny i cokolwiek nie-artystyczny wymiar. Oto zaskoczenie czwarte.
Magdalena Starska (ur. 1980) - autorka rysunków, performansów i instalacji. Ukończyła poznańską Akademię Sztuk Pięknych w 2005 roku dyplomem w pracowni prof. Jarosława Kozłowskiego. Członkini grupy Penerstwo. Podłożem jej działań artystycznych jest zamysł kreowania sytuacji wspólnotowych. Starską interesuje, w jaki sposób to, co osobiste i indywidualne, może być wartościowe w sensie społecznym. Starska świadomie ustawia się jako medium między tym, co wewnętrzne i pojedyncze, a tym co społeczne i wspólne, należy zatem postrzegać ją jako typ szamanki. Rytuały, które ją interesują są bliskie codzienności, a te które chce kreować – miejskie, nowoczesne i inspirujące. Uczestniczka wielu wystaw, m.in. "Tutti al mare", Frutta Gallery, Rzym (2011), "TAKK", Rondo Sztuki, Katowice(2011), "EXPO Kolonie/Stereo: Wszystko", Galeria Kolonie, Warszawa (2010), "Każdy krok unosi mnie wyżej", Galeria Stereo, Poznań (2010), Replikantki 2 – Cieplarniane warunki, BWA Katowice (2009), "Wici nici krzaki" (z Izą Tarasewicz), Galeria Stereo (2009), "Sekcja Sztuki Najnowszej/Alfabet polski" – część 1, BWA Tarnów (2009), "Głowa z głów", Galeria Arsenał, Białystok (2008), "Śniące ciała", Galeria Miejska Arsenał, Poznań (2008), Dobre do domu i na dwór, przestrzeń miejska, Poznań. Mieszka i pracuje w Poznaniu.
Fot. Bartosz Górka