Dzień po finisażu wystawy "Nawet wielkie były kiedyś małe" w BWA odbyły się warsztaty plastyczne prowadzone przez Gosię Bartosik dla grupy młodzieży z Zespołu Szkół Plastycznych w Zielonej Górze. Po omówieniu przez Bartosik tematu przewodniego wystawy i tego czego dotyczą poszczególne obrazy i rysunki, szukaliśmy odpowiedzi na pytanie o to, jak świat i my możemy wyglądać w przyszłości, a jacy jesteśmy dzisiaj ? Kwestia nie tyczy się jedynie wyglądu, lecz tego co mamy w środku. Młodzieży zostały rozdane do obejrzenia również szkicowniki artystki, przywiezione specjalnie na warsztaty. Miało to na celu uświadomić, jak istotną rolę posiada taki zapis jako szybka notatka lub szkic w późniejszym konstruowaniu obrazu. Była to okazja do podejrzenia intymnego procesu myślowego. Uczniowie dostali zadanie wykonania szybkich szkiców - 5 postaci, tematycznie związanych z ideą projektu wystawy. Uruchomiona wyobraźnia miała dać przykłady tego jak ciało ludzkie i sam człowiek mogliby wyglądać nie dzisiaj. Wypadkową do tego zamysłu był wybuch elektrowni w Czarnobylu z 1986 roku i zachodzące procesy zmian. Gimnazjaliści i licealiści pracując w parach, stworzyli potwory, katastrofalne wizje apokaliptyczne i abstrakcje. Po tym ćwiczeniu wszyscy słuchali i omawiali poszczególnie prace dwójek, ucząc się opowiadać o swoim zamyśle i realizacji.
GOSIA BARTOSIK Malarka, rysowniczka, graficzka. Absolwentka Wydziału Malarstwa i Grafiki Warsztatowej na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Ma na swoim koncie kilka wystaw indywidualnych (min. 2017 Obudziłam się dorosła, CK ZAMEK, Poznań; 2012 Kultura wolnych ciał, Galeria V9, Warszawa) i kilka zbiorowych (min. 2015 Niechcący, BWA, Zielona Góra; 2015 Dupa Diabła, Galeria V9, Warszawa;), jej prace można też zobaczyć w ZINach i malarstwie ulicznym, jak również przy okazji działań twórczo - aktywistycznych w przestrzeniach pozagaleryjnych. Prace Bartosik to krytyczny komentarz do wrażliwości i niewrażliwości człowieka. Uważność spojrzenia kieruje na kondycję ludzką i zwraca uwagę na polemikę postępowań wobec świata, wobec zwierząt i przede wszystkim wobec drugiej osoby. Swoje spostrzeżenia najczęściej przekazuje w zdeformowanych komentarzem ciałach nie do końca ludzkich, nie do końca zwierzęcych, połamanych biologicznie.