Galeria BWA w Zielonej Górze zaprasza
09.05.2008, wernisaż o godzinie 18.00
1. Wprowadzenie
Ta wystawa nie powstała w ramach międzynarodowej wymiany kulturowej znanej jako Rok Polski w Izraelu 2008 – 2009[1]. W grę nie wchodził wielki budżet ani produkcja na dużą skalę. Visits to (Some)Where (postanowiliśmy nie tłumaczyć tytułu wystawy, pozostawiając odbiorcom odkrywanie jego sensu), wyrosła z serii zupełnie nieformalnych rozmów, mających miejsce w Polsce, a także listów internetowych wymienianych między dwiema osobami: dyrektorem BWA w Zielonej Górze Wojciechem Kozłowskim i mną. Przyjechałam do Polski w grudniu 2007 i wtedy zaczęła się nasza wymiana myśli.
Visits to (Some)Where prezentuje kilka różnych form wizualnych, od malarstwa, przez fotografię i film do instalacji, których autorami są młodzi artyści izraelscy: Nelly Agassi, Nir Evron, Rinat Kotler, Yifat Laist, Hillel Roman, Yonatan Vinitsky i Daniel Tishbi. Prezentacja ich prac w galerii w Zielonej Górze daje oglądającemu możliwość ogólnego spojrzenia na sztuki wizualne współczesnego Izraela.
Ale wystawa opowiada coś jeszcze; zwraca uwagę na szybko rozprzestrzeniający się fenomen związany ze światem izraelskiej sztuki współczesnej: rosnąca liczba młodych żydowskich artystów wybiera Polskę jako cel swoich podróży. W przypadku każdego z tych artystów, osobiste „doświadczenie Polski“ zostaje przetłumaczone na język obiektów, w niektórych wypadkach – na długotrwałe projekty lub obszerne kolekcje przedmiotów.
Obecnie motyw artysty jako poszukiwacza nie jest obcy praktyce sztuki . Model ten jest ściśle związany z obejmującym wszystko kulturalnym i ekonomicznym procesem globalizacji. Podobnie jak przedstawiciele innych sektorów, biznesmeni czy naukowcy – wielu artystów dorasta do nazywania się obywatelem świata. Przypadek izraelskich artystów nie różni się od innych. Specyficzny fenomen pod tytułem: „młody indywidualista odwiedza Polskę w celach artystycznych“ nie powinien być już brany pod uwagę jako coś specjalnego.
Z jakich powodów coraz więcej artystów w ciągu ostatnich lat podejmuje podróże do Polski? Myślę, że to wypadkowa trzech wskaźników: 1) działania wspomnianego już motywu artysty podróżującego, 2) dostępności Polski wraz z końcem ery realnego socjalizmu – i wreszcie 3) w pewnym sensie fakt „przepływu czasu“. Artyści obdarzeni świadomością historyczną zdają sobie sprawę z nieuniknioności poszerzającej się przestrzeni pomiędzy wydarzeniami przeszłymi a teraźniejszością – jest to zarazem zagrożenie i bodziec do działania. Kiedy osoby należące do tak zwanej w Izraelu, Trzeciej Generacji, wybierają Polskę jako miejsce podróży i uprawiania sztuki, dzieje się to w większości wypadków w kontekście, który tłumaczy sam siebie: dotyczy odzyskania szczegółów, wspomnień i obrazów, należących do osobistej i zbiorowej (narodowej) Przeszłości. Przeszłość jest dla tych artystów poddana ciągłemu zagrożeniu blednięcia a w końcu także znikania. Wspólnym mianownikiem prac prezentowanych na wystawie jest manifestacja, reprezentowanej oczywiście w różnym stopniu, wspomnianej świadomości historycznej; świadomości nierzadko popartej mocnymi założeniami etycznymi.
2.Odzyskane krajobrazy
Wystawa zbiera prace wykonane w ciągu ostatnich lat przez młodych izraelskich artystów zarówno na terenie Izraela jak i Polski. W tym drugim przypadku, polski krajobraz, często pomnikowy polski las, odgrywa istotną rolę w tych prezentacjach. Co w tych widokach jest dla tych artystów tak pociągające? Po pierwsze, krajobrazy są zwykle najtrwalszymi i najbardziej obiektywnymi nośnikami przeszłości, być może również jej świadkami. W tym sensie, polskie lasy są pomnikami poświęconymi wspomnieniom i historiom poszczególnych ludzi, o wielkiej narracyjnej sile. Poza tym, polskie obrazy, a przede wszystkim obrazy polskiego lasu, są integralnym komponentem mentalności i kultury Izraela. Służą jako tło jednego z najbardziej traumatycznych, a właściwie najbardziej traumatycznego epizodu formowania się państwowości izraelskiej a także tożsamości Izraelczyków[4] [5] [6]. Dlatego też praca z polskimi krajobrazami jest dla izraelskich młodych artystów czymś dla nich obcym, a zarazem bardzo bliskim, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało.
3. Styczności i odpowiedniki
Jakkolwiek polskie i wschodnioeuropejskie lasy są głęboko zakorzenione w izraelskiej kulturze zarówno tekstualnej jak i wizualnej, w sztuce pojawiły się dopiero w latach 90-tych. W 1993 roku, Joshua Neustein, artysta izraelski starszego pokolenia, zamieszkały w Nowym Jorku, złożył znaczącą wizytę w Polsce. Dla urodzonego w Polsce Neusteina, podróż z 1993 była pierwszym spotkaniem z „ojczyzną“, od kiedy w 1951 był zmuszony wyjechać z niej jako jedenastoletni chłopiec. Oczyszczające i z pewnością bardzo silne przeżycie powrotu do kraju pochodzenia, zaowocowało serią dynamicznych rysunków „Polskie Lasy“ .7,8
Post minimalistyczna seria „białe na białym“ w emocjonalny ale i jasny sposób odnosi się do artystycznego pojęcia jedności formy i treści. Całą serię charakteryzuje powtarzający się zapis jednakowego gestu artysty: pionowe ślady pojawiające się na kartkach jako wynik serii powtarzającej się czynności drapania powierzchni papieru stalowym pędzlem. Zgrubienia przebiegające ukośnie po każdej z uszkodzonych kartek mogą być uznane za wizualne odniesienie do pni drzew, co sugerowałby również tytuł serii. Na poziomie symbolicznym, konkretne urazy papieru przywołują wspomnienie aktów prawdziwego ranienia i przemocy. Te dwa sposoby odczytania składają się na obraz polskiego lasu jako symbolu starej rany, otwartej mimo upływu czasu.
Jest oczywiste, że tylko osoba, która doświadczyła krajobrazu jako tła znaczących czy bolesnych zdarzeń w jej życiu, może dokonać wiarygodnego tłumaczenia własnego przeżycia na dzieło sztuki. Neusteinowskie abstrakcyjne ujęcie polskiej scenerii, zarówno mentalnej jak i fizycznej, jest bardzo wyrazistym i skutecznym wykorzystaniem tego rodzaju potencjału.
Od czasu pojawienia się serii „Polskie lasy“, żaden przypadek wykorzystania w sztuce wątku polskiego krajobrazu nie uzyskał tego poziomu intensywności. Oczywiście, że taka intensywność nie może powtórzyć się w kontekście „młodej“ izraelskiej sztuki. W przypadku artystów ostatnich pokoleń zaangażowanie w ten temat wiąże się z przeszukiwaniem raczej słabo znanego terytorium. Przestrzenie czasowe, geograficzne i mentalne zawsze oddzielać będą artystów – poszukiwaczy od obiektów ich badań. W gruncie rzeczy, te nowe spojrzenia, których część jest prezentowana odwiedzającym galerię BWA, zachowują znaczenie mimo tego dystansu i nieuniknionego marginesu omyłki. Perspektywa błędu jest nie tylko nieodłącznym elementem tych prac, to tu właściwe leży ich wartość i znaczenie. Każde z tych spojrzeń – świeże i śmiałe – jest umieszczone w teraźniejszości, ale jednocześnie jedną nogą tkwi w przeszłości, a drugą wyciąga w przyszłość.
4. Krajobraz Realno – Wyobrażony
Rozmieszczone w konkretny sposób, jeden obok drugiego, prace pokazane na wystawie powołują do życia nowy typ scenerii tej historii – Realno – Wyobrażoną mieszaninę polskich i izraelskich krajobrazów. Żywot tego zdarzenia jako wystawy jest z natury rzczy ograniczony. Poza ścianami białego sześcianu, powołany do życia krajobraz żyje dłużej, a jego natura jest zdecydowanie bardziej skomplikowana. „Wizyta...“ jest jedynie muśnięciem niezwykle zróżnicowanego języka poznawczego, z pomocą którego współcześni izraelscy artyści starają się, zawsze w indywidualny sposób, opowiedzieć o dzisiejszej Polsce.
Adi Englman
[1] Rok Polski w Izraelu 2008 – 2009 został zainicjowany i jest realizowany przez Instytut Adama Mickiewicza w Warszawie. Ma na celu zachęcanie i wspieranie kulturalnej wymiany między dwoma krajami podczas wspomnianego okresu, oraz poza nim. Rok Polski został zainaugurowany w Tel Awiwie w czasie, kiedy piszę te słowa. www.iam.pl
[2]Spośród projektów izraelskich artystów realizowanych w ostatnich latach w Polsce a wykonanych na dużą skalę, warto wymienić film Yael Bartany „Mary Koszmary“ (2008) i serię fotografii Ori Gershta „White Noise“ (2000)
[3]Krótko mówiąc, proces ten doprowadzil do otwarcia pracowni artysty, wcześniej miejsca odizolowanego i zamkniętego, na przestrzeń najbardziej kuszącą i oczywiście najbardziej rozległą – na świat
[4]“Jewish Refugees in Flight”, („Żydowscy uchodźcy w czasie ucieczki“) z: Efraim and Menahem Talmi, Lexicon of Zionism, 1981 (siódme wydanie), Tel Aviv, s.62
[5]”...A tutaj ojciec jest wesoły(...)w grupie pięciu dziewczyn i trzech chłopaków. Są w lesie, ale mają na sobie wyjściowe, miejskie ubrania, choć co prawda młodzieńcy pozdejmowali marynarki i zostali tylko w białych koszulach z krawatami. Czy ich dziarska, śmiała postawa rzuca wyzwanie losowi czy dziewczynom? A oto ustawiają się w małą piramidę, dwóch chłopaków dźwiga na barkach dziewczynę o pełnych kształtach, trzeci nieledwie zuchwałym gestem podtrzymuje ją za udo, a dwie pozostałe dziewczyny stoją z boku, śmiejąc się do rozpuku. Śmieje się też jasne niebo, a nawet poręcz mostku ponad strumieniem. Tylko las dokoła się nie śmieje, gęsty, poważny, mroczny las ciągnący się wzdłuż i w głąb kadru, i pewnie jeszcze znacznie dalej. Amos Oz “Opowieść o miłości i mroku”, Warszawa 2005, z hebrajskiego tłumaczył Leszek Kwiatkowski
[6]“Dziwne były opowieści mamy (...) jakby spowite mgłą, jakby nie zaczynały się od początku ani nie miały zakończenia, a tylko wynurzały się z gęstych zarośli, napełniały niesamowitością albo strachem, ukazywały się na chwilę niczym wykrzywione cienie na ścianie, zadziwiały, przyprawiając nieraz o ciarki na plecach, by wnet zaszyć się z powrotem w leśnej gęstwinie, nim zdążyłem pojąć co zaszło. (...) Nie miałem rodzeństwa, na gry i zabawki dla mnie rodziców nie było stać...Pierwsze lata dzieciństwa spędziłem w dzielnicy Kerem Awraham w Jerozolimie, lecz w rzeczywistości mieszkałem nie tam, tylko na skraju lasu, wśród chat, kominów, łąk i śniegu z opowieści mojej mamy i ilustrowanych książek, które piętrzyły się stosem na niskim taborecie koło mojego łóżka: ciałem byłem na Wschodzie a duszą na dalekim Zachodzie (...). Nieustannie błąkałem się oszołomiony po wirtualnych kniejach, po lasach, wśród chat i po łąkach ze słów....Amos Oz, tamże
[7],[8] Cały cykl „Polskie lasy“ został pokazane podczas indywidualnej wystawy artysty w warszawskiej Zachęcie w 1997 r.
Zob.: Joshua Neustein: Polskie Lasy i inne Rysunki, Zachęta, Warszawa 1997 (wewnątrz eseje Andy Rottenberg, Jaromira Jedlińskiego, Raphaela Rubinsteina, Owena Droleta i Mai Damianovic)
Joshua Neustein: Polish Forests Magnetic Fields, Carbon Copies…, Rose Art Museum, Brandies University, Waltham Mass, 1998, wewnątrz eseje Wendy Shafir i Martina Jay’a
Joshua Neustein, “Sanok”, z serii Polskie Lasy, reprodukcja z: Joshua Neustein, Polskie lasy i inne rysunki, 1997, s.45
1. Introduction
This show was not conceived in the framework of the inter-national cultural exchange enterprise known as the 2008-2009 Polish-Israeli Season. [1] No big budgets and no large-scale productions are involved here. Visits to (Some)Where stemmed from a series of informal personal conversations held in Poland and through email communication, between two individuals: the Director of BWA Zielona Gora, Mr. Wojciech Kozłowski, and me. The course of our exchange of thoughts commenced in December 2007, when my first visit to Poland took place.
Visits to (Some)Where, host a variety of visual utterances – paintings, photographs, films, and objects – created by seven young artists from Israel: Nelly Agassi, Nir Evron, Rinat Kotler, Yifat Laist, Hillel Roman, Yonatan Vinitsky & Daniel Tishbi. The presentation of their works in Zielona Gora allows local audience a glimpse into the practice of visual art in Israel today.
But there is more to this show than this. Visits to (Some) Where wishes to point-out a new and rapidly spreading phenomenon in contemporary Israeli art-world: in recent years a growing number of young artists, Jewish by origin, independently choose Poland as a destiny for their travels. Each of these artists’ personal take of the Polish experience is then translated into physical artworks and in some cases into substantial projects or extensive bodies of work.
Now, the model of the contemporary artist as an explorer is by no-means new/foreign to the practice of contemporary art. This model is clearly and tightly connected to the all-embracing economic and cultural process of Globalization.[3] In a similar fashion to practitioners from other professional sectors (business people, academicians), a large number of artists across the universe have grown to become citizens of the world. The case of Israeli artists in this respect is no different. And still, the specific phenomenon of young individual artists’ visits to Poland - I wish to claim - is not a matter to be taken for granted.
What is the reason for which more and more individual artists pay (more than often, multiple) visits to Poland in recent years? It is the interaction of three different factors: [1] the prevailing model, mentioned above, of the traveling artist, [2] the greater accessibility of Poland as a destiny, with the end of its communist era – and – [3] the somewhat trivial fact of the passage of time. For those artists who are endowed with historical awareness, the passage of time - that is, the inevitable widening of the gap between past events and present time - is at once a threat and a call-for-action. When these young individuals, known in Israel to be members of the Third Generation, choose to travel and produce art in/on Poland, the underlying subtext, in the vast majority of cases, is that they are out on a self-commissioned task: to retrieve details/recollections/imageries that belong to their personal and/or collective (national) Past. The Past, to these artists, is given in a constant threat of waning and may also, ultimately, disappear. The common denominator of the artworks presented in this show is the fact that they all manifest, to different extents, the aforementioned historical awareness, an awareness that is more than often accompanied by a solid moral stance.
2. Retrieved Landscapes
Visits to (Some)Where host works created by young Israeli artists both in Israel and in Poland in recent years. In the latter kind, Polish landscapes, and most frequently the monumental Polish forest, play an important role in the artwork. Why is it that bare Polish landscapes are found attractive to young Israeli artists? – Firstly, since landscapes are usually the most solid and truthful remnants – or, witnesses - of the past. Polish forests, in this regard, are historical monuments saturated with stories and memories of individual people and of the grand narrative alike. Secondly, Polish vistas, and above all vistas of the Polish forest, have long become an integral component of Israeli mental and cultural landscape. It serves as the setting of one of the most traumatic (probably the most traumatic) and most significant episodes in the story of the formation of the Israeli state and Israeli identity.[4],[5], [6] For these two reasons, dealing with- and working within- Polish landscapes, is for young Israeli artists - oddly as it may sound - an act conducted in a territory that is both foreign and familiar to them.
3. Tangents and Congruencies
Although Polish forests – next to other East-European forests – are deeply rooted in Israeli textual and visual culture, it was not until the 1990s that it has made a significant appearance within Israeli art. In 1993 Joshua Neustein, senior Israeli artist based in New York, held a significant visit to Poland. For Polish-born Neustein, the 1993 visit was the first encounter he has had with his homeland ever since he was forced to leave it in 1951 as a child of Eleven years. The renewed encounter with the native soil, surely a powerful experience, has led the artist to the creation of the noteworthy Polish Forests action-drawing series.[7], [8] This post-minimalist white-on-white series embodies in an utmost clear and emphatic way the artistic notion of uniformity of matter-and-content. A repetition of a single painterly gesture underlies the entire series: the vertical traces that appear on all sheets of papers in the series are the outcomes of the artist’s repetitive scratching of the papers’ surfaces using steel brushes. The traces of paper-pulp that run perpendicularly across each of the injured papers may be taken, as the title of the series implies, as visual referents to tree-trunks (of which paper is being made). On a metaphorical level, the concrete injuring of the paper material strongly recall violent acts of scratching and wounding, that is, of abuse. The two readings combined suggest the Polish forest as a locus of an old wound that, despite that passage of time, is still left open.
Surely, only s/he who has experienced a certain landscape as the immediate setting of (meaningful, painful) events in their life, has the potential of making a vivid translation of his/her experience of that certain landscape into fine objects of art. Neustein’s abstract takes on Polish (mental & physical) scenery reflect the most-vivid and most-effective way in which the artist has made use of this potential.
Ever since Polish Forests series, all other takes on Polish forests in Israeli art have not reached the same level of intensity that characterizes Neustein’s “Polish” body of work. Clearly, this kind of intensity cannot repeat itself when it comes to young Israeli art. With young Israeli artists, engagement with Polish landscapes equals to an explorer’s inquiry into a little- (or rather little-) known territory. Geographical, temporal and mental gaps will always separate these artists-explorers’ gazes from their object of interest. In point of fact, these new gazes, of which some are presented to the scrutiny of the BWA audience, retain their meaning from this very distance, from this inevitable notion of failure. This notion of failure is, according to this reading, not only an inherent factor of these works but actually the very locus where their meanings and their values lie. Each of these gazes, fresh and bold, set at the same time, (at Present), one foot in the Past and another foot - in Future.
4. Real-Imaginary Landscape
Fixed the way they are, next to one another, the works in the show ultimately call a new – third - type of scenery into play: a real-imaginary amalgamation of Polish and Israeli landscapes. As a show, the duration of this unique diffused vista has only a limited temporality. Outside and beyond the boundaries of the white-cube, this compound landscape is of a longer temporality and of a much more complex nature. Visits to (Some)Where can surely only touch upon the variation and the multi-faceting of the cognitive luggage that is the platform from which contemporary Israeli artists approach, individually, Poland today.
Adi Englman
exhibition's curator
Tel Aviv, April 2008
--------------------------------------------------------------------------------
[1] 2008-2009 Polish-Israeli Season is initiated and produced by Adam Mickiewicz Institute, Warsaw. It seeks to formally encourage and support cultural exchanges between the two countries during the mentioned period, and beyond. The Season is being festively inaugurated in Tel Aviv parallel to the writing of these very words.
[2] Among the larger-scale projects produced by Israeli artists in Poland in recent years are Yael Bartana’s 2008 film Mary Koszmary and Ori Gersht’s 2000 series of photographs titled White Noise.
[3], this process has led to the replacement of the former closed and isolated artist studio with the more-tempting and surely more extensive area of operation, that is - the world.
[4] “Jewish Refugees in Flight”, from: Efraim and Menahem Talmi, Lexicon of Zionism, 1981 (seventh edition), Tel Aviv, p.62
[5] “…And here is my father, smiling too… in a group of five girls and three boys. They are in a forest, but dressed in their best town clothes. The boys, however, have removed their jackets and are standing in their shirts and ties, in a bold laddish posture, daring fate – or the girls. And here they are constructing a human pyramid, with two boys carrying a rather plump girl on their shoulders and the third holding her tight rather daringly, and two other girls looking on and laughing. The bright sky too looks merry, and so does the railing of the bridge over the river. Only the forest round about is dense, serious, dark: it extends from one side of the picture to the other and presumably a good deal further…”
Amos Oz, The Tale of Love and Darkness, (2003) 2004, translated from Hebrew by Nicholas de Lange, Chatto and Windus, London, p.100
[6] “…My mother’s stories were strange… [they] were veiled in a kind of mist, as though they did not begin at the beginning or end at the end but emerged from the undergrowth, appeared for a while, arousing alienation or pangs of fear, moved in front of me for a few moments like distorted shadows on the wall, amazed me, sometimes sent shivers up my spine, and slunk back to the forest they had come from before I knew what had happened… I had no brothers or sisters, my parents could hardly afford to buy me any toys or games… I spent my whole childhood in Kerem Avraham in Jerusalem, but where I really lived was on the edge of the forest, by the huts, the steppes, the meadows, the snow in my mother’s stories and in the illustrated books that piled up on my low bedside table: I was in the east but my heart was in the farthermost west… I wandered dizzily through virtual forests, forests of words, huts of words, meadows of words…”
Amos Oz, 2004, pp.132-134
[7] Joshua Neustein’s entire Polish Forests series was exhibited, inter-alia, in the artist’s 1997 solo exhibition at the Zacehta Gallery of Contemporary Art, Warsaw.
See: Joshua Neustein: Polish Forests and other Drawings, Zacehta Gallery of Contemporary Art, Warsaw, 1997 (with essays by Anda Rottenberg, Jaromir Jedlinski, Raphael Rubinstein, Owen Drolet and Maia Damianovic)
Joshua Neustein: Polish Forests Magnetic Fields, Carbon Copies…,Rose Art Museum, Brandies University, Waltham Mass , 1998 (with essays by Wendy Shafir and Martin Jay)
[8] joshua neustein_Polish Birch_work on paper SM Joshua Neustein, “Sanok”, from the series Polish Forest, reproduced in: Joshua Neustein: Polish Forests and other Drawings, 1997, p.45